Pod koniec 2021 roku Anett Kontaveit czuła się jak najlepsza tenisistka świata. Demolowała swoje rywalki, a jej seria zwycięstw zdawała się nie mieć końca.

Jednakże, kilka miesięcy później ta wspaniała passa zaczęła przynosić jej coraz większe problemy, a w efekcie doprowadziła nawet do zakończenia jej kariery tenisowej. W tym roku Estonka, mająca zaledwie 28 lat, ogłosiła, że nigdy nie będzie wolna od bólu.

Kontaveit wygrała turniej w Cleveland, Ostrawie i Moskwie, co sprawiło, że zdobyła pseudonim “królowej turniejów halowych” i zakwalifikowała się do WTA Finals. Jednak jej piękna seria zakończyła się porażką w finale przeciwko Iga Świątek, która rozpoczęła swój sukcesywny marsz na czołowe miejsca rankingu.

W tym samym czasie, Anett Kontaveit, choć nie miała gorszej pozycji startowej, nagle zaczęła tracić swoje zwycięstwa. Gdy Ashleigh Barty odeszła na emeryturę, Iga Świątek stała się pierwszą rakietą świata, a Kontaveit nagle zaczęła tracić mecze.

Jej zdrowie zaczęło jej przeszkadzać, co uniemożliwiło jej kontynuowanie gry na najwyższym poziomie. Mimo to, dzięki rezygnacji Barbory Krejcikovej, Kontaveit została wiceliderką rankingu, co było dla niej pierwszy raz w karierze.

Mimo dalszych zmagań z bólem, Kontaveit kontynuowała starty w turniejach, ale jej zdrowie nie pozwalało jej osiągnąć takiej formy, do której była przyzwyczajona. Mimo to, dzięki zamrożonemu rankingowi, problemy zdrowotne nie spowodowały znacznego spadku jej pozycji w rankingu.

W końcu, kontuzje okazały się zbyt poważne, co zmusiło ją do zakończenia kariery. Po zakończeniu kariery, Kontaveit skupiła się na edukacji, zdobywając dyplom z psychologii na uniwersytecie w Indianie.

Obecnie poświęca się rozwojowi swoich pasji kulinarnych oraz botanicznych, czym dzieli się na swoim Instagramie. Teraz Anett Kontaveit znacząco zredukowała swoją aktywność zawodową, biorąc udział jedynie w pojedynczych meczach pokazowych, jak w Luksemburgu w zeszłym roku.