Polka została nową mistrzynią świata i ujawnia kulisy zwycięstwa w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego”.
Ujawnia nam kulisy. “Cała arena wrzała” — To były emocje nie do opisania.
Od euforii, radości po smutek i niedowierzanie. Co ważne te emocje towarzyszyły nie tylko nam, zawodnikom i kadrze, ale też przepięknie pokazywali je kibice.
Cała arena wrzała — zdradza nam Urszula “Xirreth” Klimczak, czyli nowa mistrzyni świata w znanej grze Counter-Strike 2. W wielkim finale CS-owych mistrzostw świata, czyli Majora PGL w Kopenhadze Natus Vincere, ekipa, w której performance coachem jest wspomniana już Klimczak, podejmowała FaZe, czyli formację prowadzoną przez polskiego szkoleniowca — Filipa “NEO” Kubskiego.
NAVI sprawiło dużą niespodziankę i pokonało swoich rywali 2:1. Po tym triumfie porozmawialiśmy z Xirreth, która ujawniła nam kulisy pięknego zwycięstwo i samego turnieju.
Od euforii, radości po smutek i niedowierzanie. Tych uczuć było mnóstwo w trakcie całego turnieju.
Pokazują one piękno esportu i to, dlaczego to środowisko jest tak unikalne i niesamowite. Co ważne te emocje towarzyszyły nie tylko nam, zawodnikom i kadrze, ale też przepięknie pokazywali je kibice.
Cała arena wrzała. Na zmianę było słychać fanów różnych drużyn.
To jest piękne w esporcie, że jesteśmy w stanie zobaczyć to wszystko w trakcie takich zmagań. I tu ważne jest trzymanie grafiku, kontrola myśli oraz emocji, utrzymanie rutyny oraz odpowiedniej motywacji i koncentracji.
Ważne są też odpowiednie relacje oraz nastrój w zespole. Jest to efekt kilkumiesięcznej pracy, gdy uczyliśmy się wszystkiego, co ma wpływ na grę i jej jakość.
Zawodnicy musieli nauczyć się dyscypliny wobec samego siebie, monitorowania lepiej swojego czasu. Ważnym jest też odpowiednie stosowanie wizualizacji, praca nad oddechem, zbudowanie rozgrzewki mentalnej, ale i też umiejętne rozwiązywanie konfliktów, czy pełne zaufaniem w zespole.
“W trakcie takiego turnieju, każdemu graczowi zdarza się ‘odpłynąć’, pójść myślami w jakieś inne miejsce, przez co traci koncentrację. Moja praca w trakcie zawodów polegała na tym, by byli oni skupieni na wyznaczonym celu i dążyli do jego realizacji.”
Można dodać, że w podczas takiego turnieju bardzo ważne jest utrzymywanie atmosfery “lekkości” i celebrowanie małych sukcesów. To składa się w taki pociąg, który jest nie do zatrzymania i pędzi do przodu.
Napędem są właśnie te piękne emocje, które nam towarzyszą z meczu na mecz. A w trakcie tego intensywne treningi, rozmowy, czasami również różnice w rozumieniu gry, a nawet konflikty, które później przeradzały się w owocne dyskusje.
Nie da się tu wskazać jednej składowej, która przyczyniła się do triumfu. Największym sukcesem tej drużyny jest to, że pomimo niepowodzeń jesteśmy w stanie razem trzymać się głównego celu, jakim jest osiąganie dobrych wyników i pokazywanie swoich umiejętności oraz pasji.
“Mieliśmy okazję porozmawiać zarówno przed, jak i po finale. Życzę mu jak najwięcej sukcesów i trzymam za niego bardzo mocno kciuki.”
Jest to pracowity i utalentowany trener, który doskonale wie, co robi. Myślę, że jest to właściwa osoba na właściwym miejscu i mam nadzieję, że spotkamy się niebawem na kolejnym turnieju.