Prezydent Francji, Emmanuel Macron, uzasadnił w poniedziałek różnicę w traktowaniu Rosji i Izraela na zbliżających się letnich igrzyskach olimpijskich. Według Macrona, Rosja nie będzie mogła oficjalnie wystawić swojej reprezentacji, ponieważ jest “agresorem” w wojnie na Ukrainie.
Dla Izraela sytuacja jest inna, ponieważ nie jest “agresorem”, a militarna reakcja jest odpowiedzią na atak Hamasu jesienią zeszłego roku. Francuski prezydent tłumaczył, że “Izrael padł ofiarą ataku terrorystycznego”, co zmienia rozumowanie dotyczące obecności Izraela na igrzyskach.
Sportowcy z tych krajów będą startowali jako tzw. neutralni, bez barw narodowych oraz bez hymnów.
Jednak wiele osób związanych z rosyjskim sportem, takich jak Irina Winer-Usmanowa, szefowa Wszechrosyjskiej Federacji Gimnastyki Artystycznej, wyraziła oburzenie, mówiąc że takie upokorzenia, jak niemożność uczestnictwa w ceremonii otwarcia igrzysk, są “pluciem w twarz całemu narodowi rosyjskiemu”. Stanisław Pozdniakow, szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, opowiedział, że sportowcy, którzy chcą uzyskać neutralny status, muszą zaakceptować upokarzające warunki.
Zaznaczył jednak, że są również tacy sportowcy, dla których godność i honor są ważniejsze niż te warunki. Takie są obecne kontrowersje związane z udziałem Rosji i Izraela w letnich igrzyskach olimpijskich.