Sprawiła największą sensację w historii. Runęła na dno. “Żałuję wygranej” –
Emilia Raducanu, która wygrała US Open z 150. miejsca w rankingu WTA, przyznała, że żałuje swojej wygranej. Mimo sukcesów w turnieju, jej życie uległo znacznym zmianom, a sama tenisistka przez pewien czas nie potrafiła nawiązać do sukcesu. Raducanu rozpoczęła rywalizację w US Open od kwalifikacji, a po zwycięskich trzech starciach awansowała do głównej drabinki, gdzie nie straciła ani jednego seta.
Choć po zwycięstwie nie umocniła swojej pozycji, to teraz odnotowuje udane występy. Po wygranej, Raducanu doświadczyła fatalnej passy, licznych kontuzji i spadków w rankingu. Nawet po operacji, która wykluczyła ją z gry w Roland Garros i Wimbledonie, nie udało się jej powrócić do formy z czasów US Open.
Obecnie zajmuje 303. miejsce w rankingu. Już po jakimś czasie po wygranej pojawiły się problemy, a po kolejnych miesiącach walki o powrót do zdrowia Raducanu pokazała poprawę. W Billie Jean King Cup pokonała Caroline Garcię i Diane Parry, a w Stuttgarcie prezentowała się bardzo dobrze, pokonując takie zawodniczki jak Angelique Kerber i Linda Nosková.
Następny jej mecz odbędzie się w piątek w Stuttgarcie przeciwko Iga Świątek, obecnej liderce rankingu. Dochodząc do sedna, młoda tenisistka zalicza obecnie najlepszy okres od US Open.