Prosto w twarz rywala. Mistrzowie Anglii długo nie potrafili strzelić kolejnej bramki, ale ostatecznie wygrali 5:1. Po sobotnich spotkaniach powodów do zadowolenia nie ma Jakub Moder.
Polak spędził na murawie 77 minut, ale jego Brighton tylko zremisowało z Burnley 1:1. Rywalizacja Newcastle United i Tottenhamu zapowiadała się na niezwykle wyrównaną, ale wszystko zmieniły dwie minuty w pierwszej połowie. Anthony Gordon najpierw asystował, później strzelił gola i do przerwy było 2:0.
A po niej Sroki strzeliły dwa kolejne gole — wychowanek Evertonu dołożył jeszcze jedną asystę, Alexander Isak strzelił dwie bramki i Spurs niespodziewanie zostali rozbici 4:0. Niedługo później na murawę wyszli mistrzowie Anglii, którzy sześć kolejek przed końcem zajmowali dopiero trzecie miejsce w tabeli. Manchester City po kapitalnym meczu i remisie 3:3 z Realem Madryt tym razem podejmował walczące o utrzymanie Luton Town, a Pep Guardiola dokonał kilku zmian w składzie.
Mimo to na murawę wyszli także absolutni liderzy drużyny, a gospodarze wyszli na prowadzenie już w drugiej minucie! Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, a później mieli problem ze zdobyciem kolejnej bramki. Kevin De Bruyne regularnie stwarzał kolegom z drużyny strzeleckie okazje, ale do przerwy mistrzowie Anglii prowadzili tylko 1:0.
W końcu jednak udało się zdobyć drugą bramkę — po rozegraniu rzutu rożnego na krótko Julian Alvarez wypatrzył niepilnowanego Mateo Kovacicia, a ten strzałem z woleja pokonała Thomasa Kaminskiego. A później z rzutu karnego trafił jeszcze Haaland i stało się jasne, że o niespodziance na Etihad Stadium nie będzie mowy. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 5:1, a gole strzelili jeszcze Ross Barkley, Jeremy Doku i Josko Gvardiol.
O tej samej porze swoje spotkania rozgrywały także inne zespoły walczące o utrzymanie. I tu nie brakowało olbrzymich emocji. Najciekawiej było w meczu Nottingham Forest z Wolverhampton, w którym obejrzeliśmy cztery gole i remis 2:2.
Zaskoczeniem może być remis Brightonu z Burnley, a w tym spotkaniu 77. minut na murawie spędził Jakub Moder.