Teraz okazuje się, że wciąż aktualni mistrzowie Polski mogą stracić swoją gwiazdę już po jednym sezonie. Ekwadorczykiem interesuje się klub z ligi tureckiej, w którym gra także Polak. Tyle Medaliki zapłaciły za transfer zawodnika ze Śląska Wrocław w trakcie letniego okienka transferowego. Ekwadorczyk trafił pod Jasną Górę po tym, jak Ivi Lopez zerwał więzadła krzyżowe.
Jego statystyki w tym sezonie nie są jednak zbyt dobre. Doszło już do kontaktu. Do tej pory zagrał w 37 meczach, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. W tym czasie zapisał na swoim koncie cztery gole i pięć asyst.
To nie przeszkadza jednak w tym, że znalazł się na celowniku klubu z ligi tureckiej. Może więc opuścić Częstochowę po zaledwie jednym sezonie. Portal fotosport.com podaje, że usługami Yeboaha zainteresowany jest Konyaspor, który obecnie zajmuje 16. miejsce w tureckiej Super Lidze. Dziennikarze podają nawet, że doszło już do kontaktu pomiędzy stronami w sprawie ewentualnego transferu latem.
Co ciekawe, Ekwadorczyk doskonale mówi po turecku, co według portalu ma być kolejnym ważnym argumentem w negocjacjach. Yeboah może dołączyć do Polaka. Dziennikarze zwrócili także uwagę na to, że jego agentem jest Dirk Hebel. Dwóch jego podopiecznych (Salih Ozcan i Marco Reus) łączeni są obecnie z Turcją, a Joel Pohjanpalo grał z Rizesporze.
Nie wiadomo jednak, ile pieniędzy Konyaspor byłby gotów zapłacić za zawodnika Rakowa. Rekord transferowy tego zespołu to 3 mln euro z 2006 r. Wówczas tyle kosztował Brazylijczyk Kaue. W zespole Konyasporu występuje obecnie Jakub Słowik. Były bramkarz Śląska Wrocław jest zawodnikiem tego zespołu od początku tego roku.
Co ciekawe, w Konyasporze w przeszłości grali też inni Polacy. W latach 2011/2012 występowali tam Mariusz Pawełek i Marcin Robak, a w sezonie 2021/2022 Konrad Michalak.