Zespół Sławomira Peszko, który przegrał mecz 1/8 finału z Wiślanami Jaśkowice, znalazł się w trudnej sytuacji. Decydujące okazały się rzuty karne, gdyż w podstawowym czasie gry wynik był 1:1. Wieczysta zajmuje pierwszą lokatę, a Wiślanie ósmą.

Jednak w tym starciu nie chodziło o ligowe punkty, lecz o awans do ćwierćfinału Małopolskiego Pucharu Polski oraz możliwość gry na szczeblu centralnym. Spotkanie rozpoczęło się zdecydowanie lepiej dla ekipy z Jaśkowic. Kacper Skrobański został wyrzucony z boiska już w 10. minucie, co Wiślanie wykorzystali, zdobywając prowadzenie po strzale Grzegorza Marszalika.

Jednak drużynie Peszki udało się doprowadzić do remisu, a ostatecznie wynik nie uległ zmianie po 90 minutach gry, co skierowało spotkanie na konkurs rzutów karnych. W zespole z Jaśkowic nieskuteczny był jedynie Bartosz Tetych, co zapewniło Wiślanom sensacyjny awans do kolejnego etapu rozgrywek. Porażka oznacza brak możliwości występów w kolejnej edycji Pucharu Polski na szczeblu centralnym dla przedmeczowych faworytów.