Zawsze byłam pewna tego, że potrafię dobrze grać na mączce. Powiedziała Jelena Rybakina po zwycięstwie w pierwszym meczu WTA 500 w Stuttgarcie.

Zawodniczka z Kazachstanu na starcie zmagań pokonała Wieroniką Kudermietową po bardzo wymagającym meczu 7:6 (7-3), 1:6, 6:4. Jeśli 24-latka przebrnie przez ćwierćfinał, o finał może walczyć z Igą Świątek.

Polka ma wielkie problemy z Kazaszką, która stała się wręcz jej “koszmarem”. Po meczu tenisistka przyznała, że potrzebuje czasu, aby rozegrać się na “glinie”.

“Fizycznie czuję się dobrze. Teraz najważniejszą kwestią jest rozegranie kilku meczów, zmiany mentalności, oraz planu gry na dłuższe wymiany i serwisy.

Na mączce nie zawsze mogę trafić asa i zdobyć punkt, więc pozostaje mi się uzbroić w cierpliwość. Wydaje mi się, że z meczu na mecz będę coraz lepsza” — podkreśliła Jelena Rybakina.

“Moje pierwsze zwycięstwo w turnieju WTA było właśnie na tej nawierzchni. Potrzebuję trochę więcej czasu, aby się przyzwyczaić i zaadaptować do tych warunków” — zaznaczyła.

“Na każdej nawierzchni jestem w stanie grać dobrze. W zeszłym roku miała wspaniały turniej w Rzymie, a potem Roland Garros, tam również czuję się dobrze.

Zwyczajnie nie miałam szczęścia z urazami, mimo to wydaje mi się, że radzę sobie nieźle. To zawsze kwestia dobrego przygotowania i braku kontuzji.

Wówczas wszystko zależy od ciebie i rywalki” — zakończyła zawodniczka. Rybakina w ćwierćfinale zmierzy się z Jasmine Paolini, jeśli wygra to spotkanie, a Iga Świątek zwycięży w swojej parze, w półfinale obie tenisistki zagrają przeciwko sobie.