Co za wstyd! Ta sytuacja z pewnością będzie wzbudzała ogromne kontrowersje w Hiszpanii! W pierwszej połowie El Clasico na Santiago Bernabeu Andrij Łunin wybił piłkę z linii bramkowej.

Żadna z powtórek nie mogła udowodnić, że futbolówka przekroczyła linię i gol powinien zostać uznany. Przypomnijmy, że w LaLidze nie funkcjonuje goal-line technology, która rozwiałby wątpliwości: władze tej ligi uznały ten system za zbyt drogi. Wówczas po akcji Lamine’a Yamala piłka zatrzymała się na linii bramkowej.

Interweniować próbował Andrij Łunin. Ukrainiec ostatecznie odbił piłkę, choć… nie wiadomo, czy zrobił to, zanim piłka przekroczyła linię bramkową. Żadna z powtórek nie mogła rozwiać wątpliwości, bo piłkę zasłaniał sam Andrij Łunin.

W związku z tym sędzia uznał, że gol nie padł. Co kluczowe, w LaLidze nie funkcjonuje system goal-line, znany z wielu europejskich boisk. Jego implementacja wykluczyłaby kontrowersję w tak ważnej sytuacji.

Oznacza to, że arbiter podjął słuszną decyzję. Ostatecznie FC Barcelona nie zdobyła w tej sytuacji bramki na 1:2 i wydaje się, że powtórki nie dają jednoznaczności w tej sprawie. Skoro sędzia nie mógł być przekonany co do swojej decyzji, to uznał, że gol nie padł.

Nie ulega wątpliwości, że ta sytuacja będzie wzbudzać kontrowersje w Hiszpanii w ciągu najbliższych dni. *Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. *
*Bądź na bieżąco!

*
*Obserwuj* *nas w Wiadomościach Google. *