W El Clasico doszło do wielkich kontrowersji w pierwszej połowie. Było niejasne, czy piłka przekroczyła linię bramki, a system goal-line technology mógłby to wyjaśnić. Prezes Javier Tebas stwierdził, że taka technologia jest zbyt droga. Ostatecznie sędzia uznał, że gol nie padł, co spotkało się z krytyką.
Tebas argumentował, że koszty systemu goal-line technology są zbyt duże, mówiąc o 7-8 takich akcjach w sezonie i 4 milionach euro za homologację FIFA. Temat wrócił do dyskusji w kontrowersyjnym meczu Atletico-Espanyol, gdzie brak systemu goal-line technology uniemożliwił jednoznaczne stwierdzenie, czy zarzuty o błędzie sędziowskim były słuszne. Głos na ten temat zabrał były sędzia Iturralde Gonzalez, który wyjaśniał, że FIFA udziela licencje na technologię bramkową kosztującą trzy i pół miliona euro. Tebas i La Liga nie chcą jednak przekazać tych pieniędzy FIFA, co wzbudziło wiele dyskusji.