Najtrudniejsza decyzja w karierze

Najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć, to była dla mnie istna zmora. Dwa dni przez to nie mogłem zasnąć, mówi Szymon Marciniak w rozmowie z TVP Sport. Chodzi o rewolucyjną zmianę w polskim składzie sędziów. Marciniak nie był jedynym polskim arbitrem w finałach mistrzostw świata i Ligi Mistrzów.

Zawsze towarzyszyli mu Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki. Ten ostatni nie będzie wspierał najlepszego polskiego arbitra na najważniejszym turnieju piłkarskim w 2024 roku. Decyzja ta była zaskakująca. Jednak równie zaskakujące jest to, że tym razem Adam Kupsik, a nie Paweł Sokolnicki, będzie asystentem Marciniaka.

W rozmowie z TVP Sport Marciniak podkreśla, że decyzja ta dotyczyła nie formy obu sędziów, lecz przyszłości zespołu sędziowskiego. Dlatego właśnie była tak trudna. Adam dostał swoją szansę i świetnie spisał się na Klubowych Mistrzostwach Świata. Chciałem mieć trzeciego sędziego asystenta w zespole na wypadek kontuzji, a okazało się, że trochę stworzyłem “potwora” – powiedział Marciniak.

“48 godzin wyjęte z życia”

Najlepszy polski sędzia musiał podjąć swoją decyzję do niedzieli, 21 kwietnia. Dwa poprzednie dni były dla niego koszmarem. W rozmowie z Rafałem Rostkowskim przyznał, że wszyscy trzej jego asystenci byli na równym poziomie, ale musiał wybrać dwóch. To było dla niego najtrudniejsze wyzwanie, przez które nie mógł spać przez dwa dni.

Szymon Marciniak zadecydował

Do tej pory Szymon Marciniak sędziował razem z Pawłem Sokolnickim i Tomaszem Listkiewiczem we wszystkich dotychczasowych turniejach finałowych UEFA. Spotkali się także podczas finału Ligi Mistrzów i większości turniejów FIFA. Kupsik po raz pierwszy zastąpił Sokolnickiego na Klubowych Mistrzostwach Świata w Arabii Saudyjskiej. Teraz został wybrany także do Euro 2024.

Finał Euro 2024 rozpocznie się 14 czerwca, a zakończy 14 lipca. Biało-Czerwoni zagrają w grupie D z Holandią, Austrią i Francją. Relacje z każdego spotkania będzie można śledzić na stronie Przeglądu Sportowego Onet.