Niezwykle udany weekend dla Polaków w MLS. Mateusz Bogusz zdobył dwa gole dla Los Angeles FC, pokazując, że nie rezygnuje z marzeń o grze w reprezentacji pod wodzą Michała Probierza. Sebastian Kowalczyk również trafił do siatki, a Mateusz Klich zanotował asystę. Mimo braku powołania na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski, Bogusz zaprezentował się jako bohater drużyny.

W meczu przeciwko Portland Los Angeles FC musiało odrabiać straty dwukrotnie, a za każdym razem 22-letni Bogusz wyrównywał stan meczu, kładąc kres spotkaniu rezultatem 2:2. Po słowach amerykańskiego komentatora o “polskiej mocy”, Bogusz zdobył pięknego gola z rzutu wolnego, zapewniając kolejne punkty swojej drużynie. Podobnie ważną bramkę strzelił Kowalczyk, przyczyniając się do zwycięstwa Houston Dynamo nad Minnesotą 2:1. Natomiast Klich zaliczył asystę w meczu DC United z Orlando City, dogrywając futbolówkę do byłego gracza Premier League, Christiana Benteke, który zdobył bramkę na korzyść drużyny z Waszyngtonu.

Mimo to, konfrontacja zakończyła się porażką ekipy Klicha 2:3. Na swoim koncie w bieżącym sezonie Klich ma jednego gola i dwie asysty.