Ukłon Brytyjczyków w stronę Chin. Groźny ruch

Joe Biden groził, że może wprowadzić federalny zakaz dla TikToka. Dyrektor FBI, stwierdził, że TikTok stanowi potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Brytyjczycy byli zgodni z USA i zakazali używania chińskiej aplikacji na rządowych urządzeniach.

Tymczasem rok po tym zakazie dostajemy wiadomość, że TikTok będzie wspierał brytyjską reprezentację olimpijską. Dyrektor kadry Tim Ellerton nazywa to “cenną okazją do wprowadzenia nowego pokolenia w magię igrzysk”. Pytanie, czy aby na pewno…

W marcu ubiegłego roku prezydent USA Joe Biden zagroził, że może wprowadzić federalny zakaz dla TikToka. Christopher Wray, dyrektor FBI, stwierdził natomiast w senacie, że TikTok stanowi potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Zakazy stosowania aplikacji na służbowych urządzeniach istnieją już w wielu krajach, a niektóre w ogóle zablokowały możliwość korzystania z niej. To pozwala im manipulować treściami i, jeśli tego chcą, prowadzić operacje pozwalające na zdobycie wpływu na ludzi – ostrzegał Wray. TikTok jest oskarżany o prowadzenie cenzury politycznej. W 2019 r. “The Guardian” opisał wewnętrzne dokumenty tej platformy, w których zalecano jej moderatorom, by cenzurowali materiały zawierające odniesienia do masakry na placu Tiananmen, niepodległości Tybetu czy też ruchu Falung Gong.

Jednocześnie aplikacja bije rekordy popularności i pozwala zarabiać, także sportowcom. Agencja Reuters, która opublikowała wiadomość o podpisaniu przez brytyjską kadrę olimpijską z Chińczykami, napisała o wszystkim w bardzo entuzjastycznym tonie. Wszystko to w czasie, gdy Międzynarodowy Komitet Olimpijski planuje złagodzić zasady regulujące reklamy online podczas igrzysk w Paryżu. Szczegółów wciąż brak, ale mówi się, że sportowcy będą mogli reklamować swoich partnerów, nawet jeśli ci nie są oficjalnymi sponsorami MKOl.

Chociaż szczegółowe wytyczne nie zostały jeszcze opublikowane, planowany projekt ma dać markom odzieży sportowej, które nie są oficjalnymi sponsorami olimpijskimi, ale sponsorują sportowców olimpijskich i drużyny narodowe, możliwość reklamowania się za pośrednictwem swoich sportowców w mediach społecznościowych podczas igrzysk. – Naszą misją w Team GB jest zjednoczenie i inspirowanie narodu poprzez siłę sportu olimpijskiego. Dzięki temu, że Paryż 2024 odbywa się tuż za naszymi drzwiami, mamy cenną okazję do wprowadzenia nowego pokolenia w magię igrzysk olimpijskich – powiedział Ellerton. Nie ma za to słowa o tym, jakie zagrożenia wynikają z używania Tiktoka.

I nie chodzi nawet o kwestie niejasnego zbierania danych przez aplikację wiązaną z chińskim rządem, ale takie bardziej przyziemne. Bo warsztaty i edukacja są potrzebne, ale także użytkownikom. O tym Brytyjczycy nie mówią ani słowa. A z badań Amnesty International wynika, że kanał “Dla Ciebie” na TikToku rozpowszechnia wśród młodych osób treści szkodliwe dla zdrowia psychicznego.

W niektórych osobach informacje, które tam się pojawiają, mogą wzbudzić silny dyskomfort i negatywne emocje. Pokazują również, że system rekomendacji treści platformy oparty na algorytmach, któremu przypisuje się szybki globalny rozwój tego medium, naraża dzieci i młode osoby borykające się z problemami natury psychicznej na poważne ryzyko doświadczenia krzywdy – powiedziała badaczka Amnesty International Lisa Dittmer. TikTok oczywiście się broni. Firma pod koniec ubiegłego roku w odpowiedzi na badanie Amnesty International oświadczyła, że jest w trakcie opracowywania “procesu dotyczącego należytej staranności w zakresie praw człowieka, który będzie obejmował przeprowadzanie okresowej ewaluacji wpływu na prawa człowieka”.

Oczywiście bez żadnych szczegółów. Zostaje “cenna okazja do wprowadzenia nowego pokolenia w magię igrzysk olimpijskich”. Pytanie, jak bardzo cenna. I kto za to zapłaci najwięcej.