Legia Warszawa

Goncalo Feio intrude en el despacho de Bogusława Leśnodorski. Estaba enojado –

Goncalo Feio został oficjalnie zaprezentowany jako trener Legii Warszawa. W polskim środowisku piłkarskim uchodzi za wielkiego fachowca, choć ma trudny charakter. Kibice wielokrotnie usłyszeli o nim z kontrowersyjnych zachowań i poważnych afer.

Jedna z nich okazała się wyjątkowo kłopotliwa. Opisujemy największe skandale z udziałem Portugalczyka, który rozrabiał już w Wiśle Kraków, Częstochowie i Lublinie. Teraz zapowiada wyciągnięcie wniosków.

Po zwolnieniu Norwega był wściekły, że zatrudniono Stanisława Czerczesowa. Bogusław Leśnodorski po czasie opowiedział, że Portugalczyk wparował do jego gabinetu z oburzeniem, że nie został nowym szkoleniowcem Wojskowych. I tam dał się poznać jako agresor.

W roli asystenta Kiko Ramireza zapomniał akredytacji, przez co ochroniarz nie chciał wpuścić go na stadion. W mediach opisano, że w odwecie odepchnął kobietę, a jednego z ochroniarzy opluł. Szkoleniowiec przeprosił za swoje niedopuszczalne zachowanie.

W Rakowie pokłócił się za to z kierownikiem zespołu. Sytuacja miała przerodzić się w bójkę, ale klub nigdy nie potwierdził tej informacji. Faktem jest, że Feio opuścił Częstochowę i zaczął pracę w roli pierwszego trenera.

W lutym 2023 r. przed startem gier w 2. lidze skomentował to, jak traktuje go MOSiR. — Jestem osobą szczerą i chcę, żeby kibice dokładnie wiedzieli, co się dzieje. Wokół Motoru jest wiele osób nieżyczliwych, byłych pracowników, którzy ingerują w pracę klubu, ludzi z MOSiR-u, którzy wolą gości na tym stadionie inne eventy i kadry, niż Motor Lublin.

(..) Nie będzie mojej zgody na to — mówił. Prezes doznał obrażeń głowy. Szkoleniowiec przedmiotem trafił go w okolice łuku brwiowego i Tomczyk w konsekwencji wylądował w szpitalu.

Komisja Dyscyplinarna PZPN nałożyła na Feio karę w zawieszeniu. Oskarżył on Portugalczyka o mobbing, o czym mówił w wywiadzie ze Sport.pl. — Zdarzały się sytuacje, w których przy całym sztabie zarzucał mi brak kompetencji, poniżał mnie, krzyczał, miał ataki agresji — mówił.

11 stycznia oddalono zarzuty Bielca. W Lublinie zebrało się tak wiele afer, że podczas wigilii klubowej zespół podarował mu nietypowy prezent (na zdjęciu). Feio otrzymał m.in.

melisę na uspokojenie. – Popełniłem jeden duży błąd. Nie ucieknę od tego, ale poniosłem konsekwencję i wyciągnąłem wnioski.

Najpierw wymagam od siebie, żeby wymagać od innych. Chcę, żeby wszyscy byli lepsi: piłkarze, sztab i pracownicy klubu. Ja muszę być przykładem – przyznał na początku konferencji na stadionie Legii Warszawa Feio.

W stolicy spotka się z jeszcze większą presją.

LEAVE A RESPONSE

Your email address will not be published. Required fields are marked *