Bilety do Paryża będą musiały walczyć w kolejnej imprezie eliminacyjnej. W piątek i sobotę rozgrywano spotkania tej fazy. Nasze zawodniczki najpierw pokonały Egipcjanki 21:6, a następnie przegrały z Węgierkami 12:16.

Drugiego dnia okazały się natomiast lepsze od gospodyń (17:7), co pozwoliło im zająć drugą pozycję w swojej grupie. W półfinale trafiły na Holenderki, czyli aktualne mistrzynie Europy i zespół, który w Hongkongu nie zaznał jeszcze porażki. Jego znakomita seria zakończyła się jednak właśnie w starciu z ekipą prowadzoną przez Edytę Koryznę.

Biało-Czerwone od samego początku niespodziewane zdominowały faworytki i nie pozwoliły im rozwinąć skrzydeł — ostatecznie zwyciężyły 20:12 i awansowały do finału, gdzie czekały już Azerki. Podobnie jak z Oranje, także z finale, koszykarki znad Wisły zaliczyły mocny początek i ekspresowo wyszły na prowadzenie 5:0. Rywalki stopniowo odrabiały jednak straty i na półmetku przegrywały trzema punktami — 7:10.

Na nieco ponad cztery minuty przed końcem kontuzji doznała Tiffany Hayes. Spotkanie zostało przerwane, a po jego wznowieniu Azerki zbliżyły się do naszego zespołu na dwa oczka. Świetny rzut Marissy Kastanek pozwolił jednak Polkom znów “uciec” z wynikiem i zrobiło się 13:9.

Niestety, od tego momentu punkty zdobywały wyłącznie Azerki, które na minutę przed końcem nie tylko wyrównały na 13:13, ale za sprawą Hayes, która pomimo urazu wróciła na boisko, wyszły na prowadzenie 15:13. Zięmborska odrobiła jednak na 15:15, a w samej końcówce obie drużyny zaliczyły po jeszcze jeden celnym rzucie i dogrywkę zarządzono przy stanie 16:16. W niej, po dramatycznej walce, Polki okazały się minimalnie słabsze.

Turniej w Hongkongu był pierwszą szansą Biało-Czerwonych na awans do tegorocznych igrzysk. Kolejną możliwością będzie impreza w Debreczynie (16-19 maja). Tam awans na najważniejszą imprezę czterolecia wywalczą trzy zespoły.

Na Węgrzech w kwalifikacjach zagra też męska reprezentacja Polski. Koszykówka 3×3 zadebiutowała na igrzyskach w Tokio. Złoto zdobyły wówczas Amerykanki i Łotysze.

W Paryżu także rywalizować będzie po osiem zespołów kobiet i mężczyzn. Znanych jest już po trzech uczestników, którzy awansowali na podstawie światowego rankingu. Wśród kobiet to: Chinki, Francuzki i Amerykanki.