Popisy atakujących, złoty set i wielkie emocje. Cztery najlepsze zespoły rundy zasadniczej w komplecie awansowały do półfinałów PlusLigi. Ale emocji i niezwykłych wydarzeń nie brakowało.
Warszawianie potrzebowali do awansu złotego seta. Po porażce w Lublinie 1:3 drużyna Massimo Bottiego w stolicy postawiła wszystko na jedną kartę, podejmując ryzyko w zagrywce. Opłaciło się, bo goście mieli w trzech setach dziewięć asów przy zaledwie jednym gospodarzy.
Do tego kapitalnie grał Damian Schulz, który zdobył 22 punkty i lublinianie wygrali mecz 3:0. Warszawianie mieli jeszcze drugie „życie” w postaci złotego seta i szansę wykorzystali. Złotego seta warszawianie wygrali do 12 po błędzie Marcina Komendy, który przeszedł linię środkową.
Jak na ironię było to w momencie, w którym goście zablokowali Artura Szalpuka i mogli obronić drugą piłkę setową. Ostatecznie zdobywca Pucharu Polski nie dał się jednak wyeliminować z walki o medale w PlusLidze, wygrał mecz 3:2 i awansował do półfinału. Ale nysianie napędzili faworytowi trochę strachu.
Po długiej fazie zasadniczej mamy błyskawiczny play-off, a w ćwierćfinałach i półfinałach rozgrywa się mecz i rewanż oraz ewentualnie złotego seta, który zwykle jest loterią. Nie wszystkim faworytom udało się tej loteri uniknąć. Stal postawiła Jurajskich Rycerzy pod ścianą i nie wiadomo, jak by się ten mecz potoczył, gdyby nie fantastyczna zmiana, którą dał Daniel Gąsior.
Drugi atakujący Aluronu, rzadko pojawiający się w tym sezonie na parkiecie wobec świetnej dyspozycji Karola Butryna, poszedł na zagrywkę przy stanie 9:13 i tak świetnie serwował, że po chwili gospodarze prowadzili 14:13. Wszystko na jedną kartę postawili też siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, ale sił i umiejętności wystarczyło im tylko na wygranie pierwszego seta w Jastrzębiu-Zdroju. W dwóch kolejnych zostali zmiażdżeni do 14 i 13.
Potem jastrzębianie mogli już grać w rezerwowym składzie, bo awans do półfinału mieli w kieszeni, a trener Marcelo Mendez mógł się cieszyć, że jubileuszowe setne spotkanie w roli szkoleniowca Pomarańczowych zakończył 79. zwycięstwem.