Trwa gra o mistrzostwa świata. Już na pierwszym dniu kwalifikacji do esportowych mistrzostw świata zakończyły się zmagania praktycznie wszystkich polskich drużyn.

Na wielkim turnieju z całkowitą pulą nagród wynoszącą rekordowe 60 mln dol. na pewno nie zobaczymy ENCE czy Rebels, które przegrały z gorzej notowanymi zespołami.

Wciąż szansę na udział w rozgrywkach w Rijadzie ma jedna drużyna, która pokonała faworyta i dziś będzie kontynuować zmagania w kwalifikacjach. M.in.

ze względu na format rozgrywek, czyli mecze best of one, regularnie sprawiane są niespodzianki. Nie inaczej było podczas wczorajszych zmagań, podczas których już na bardzo wczesnym etapie z marzeniami o grze na Esports World Cup, musiało pożegnać się wielu faworytów.

Wśród nich niestety polskie ENCE, które wciąż jest w słabej dyspozycji. Przed startem kwalifikacji ENCE było jedną z najlepiej ocenianych drużyn i wydawało się, że mimo fatalnych ostatnich tygodni przynajmniej przejdzie do drugiego dnia rozgrywek.

Tak jednak nie było, gdyż Kacper “Kylar” Walukiewicz i spółka odpadli już w trzeciej rundzie z Fragmatic. Polacy jednak nie byli jedyną “mocną” drużyną, która zakończyła grę na wczesnym etapie.

Oprócz ENCE odpaść zdążyło już BIG, Falcons czy Heroic, które uległo innej polskiej drużynie. Mowa o brazylijskim luzie, czyli drużynie złożonej m.in.

z byłych zawodników Illuminar Gaming. Polska formacja w piątej rundzie pokonała 13:11 europejski superzespół na Ancient.

Teraz czeka ją mecz z NIP, który zaplanowany jest na dziś na 19.00. Do awansu do Rijadu jeszcze jednak długa droga.

Jeśli polski zespół okazałby się najlepszy w otwartych kwalifikacjach, to następnie będzie musiał przejść zamknięte eliminacje. Tam czeka już dwóch ćwierćfinalistów ostatniego Majora, czyli Cloud9 i Eternal Fire.

Esports World Cup to zupełnie nowe wydarzenie w świecie esportu. Od 4 lipca do 24 sierpnia najlepsze drużyny świata z aż 19 różnych gier wideo weźmie udział w 20 turniejach.

Zupełną nowością będzie też pula nagród, która będzie największa w historii esportu i wyniesie ponad 60 mln dol.