Coraz bliżej przekroczenia krytycznej granicy. Koszmarna passa Ons Jabeur trwa. Tunezyjka przegrała z Jasmine Paolini 6:7(8), 4:6 i odpadła z turnieju WTA rangi 500 w Stuttgarcie, w którym w ubiegłym roku dotarła aż do półfinału. To oznacza, że jedna z najlepszych tenisistek ostatnich kilku lat znów straci sporą część swojego dorobku i jest coraz bliżej wypadnięcia z czołowej dziesiątki rankingu WTA.

Ons Jabeur w minionym sezonie dotarła w Stuttgarcie do półfinału, ale tam na samym początku meczu z Igą Świątek doznała kontuzji. Przez to musiała skreczować po zaledwie trzech rozegranych gemach. W tym roku Tunezyjka miała nadzieję na lepszy wynik, choć niewiele na niego wskazywało. Jabeur pozostaje tenisistką z czołówki, obecnie zajmuje 9. miejsce w rankingu WTA, ale w ostatnich miesiącach radzi sobie poniżej oczekiwań.

W Stuttgarcie pokonała Jekaterinę Aleksandrową, ale w II rundzie uległa Jasmine Paolini 6:7(8), 4:6. Wszystko przez to, że na niemieckiej mączce występują niemal wszystkie najlepsze tenisistki świata. Paolini już teraz jest pewna tego, że awansuje co najmniej na 13. miejsce w rankingu WTA, poprawiając w ten sposób swój najlepszy życiowy wynik. Jeżeli uda jej się pokonać Kazaszkę, przekroczy granicę 3000 pkt i wyprzedzi Karolinę Muchovą.

Tylko wygrana w całym turnieju da jej awans na 11. miejsce. Co ciekawe, Paolini i Rybakina miały zagrać ze sobą już w Dubaju, ale przed ćwierćfinałowym meczem Kazaszka zdecydowała się wycofać z turnieju. Ostatecznie Włoszka wygrała cały turniej, osiągając największy sukces w karierze.