Należy zobaczyć skrót tego meczu. Bezpośrednia rywalizacja o europejskie puchary zapowiadała się niezwykle emocjonująco, a już po 10 minutach gry wydarzyło się wiele interesujących rzeczy. Debiutujący w barwach gospodarzy Dusan Kuciak zatrzymał Lawrence’a Ennaliego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Przed przerwą Stratos Swarnas trafił w słupek, a Kuciak otrzymał czerwoną kartkę za zatrzymanie Ennaliego.

Jednak arbiter po obejrzeniu powtórki sytuacji zmienił swoją decyzję! Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. Erick Otieno miał niezłą okazję, ale jego strzał minimalnie minął lewy słupek. Podobnie zakończyła się akcja Ante Crnaca, który nie trafił w bramkę po zwodzie rywala.

Mimo doskonałych szans, Raków Częstochowa nie potrafił ich wykorzystać i po chwili znalazł się w osłabieniu. Gospodarze mogli zdobyć gola nawet grając w osłabieniu, ale ostatecznie to goście, już w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym i strzale Sebastiana Musiolika, zapewnili sobie zwycięstwo. Dzięki temu zwycięstwu goście wyprzedzili mistrzów Polski w tabeli i po piątkowych meczach zajmują czwarte miejsce. W następnej kolejce Raków zagra na wyjeździe z Widzewem, a Górnik podejmie ŁKS Łódź.