Zespół Pepa Guardioli po tym, jak w środku tygodnia pożegnał się z Ligą Mistrzów w ćwierćfinale z Realem Madryt dopiero po rzutach karnych, w sobotni wieczór wygrał 1:0 z Chelsea. To oznacza, że The Citizens nadal są w grze o podwójną koronę na koniec sezonu 2023/24. Ekipa The Blues ma jednak czego żałować, bo na początku drugiej połowy Nicolas Jackson miał dwie stuprocentowe okazje na zdobycie bramki, których nie wykorzystał. Sobotni półfinał oba zespoły zaczęły bardzo spokojnie, sprawdzając, na co stać poszczególnych zawodników.
W City bardzo aktywny był Kevin De Bruyne, choć w 20. minucie przeszkodził swojemu koledze ze zespołu. W polu karnym z piłką znalazł się Julian Alvarez. Argentyńczyk, który w tym meczu zastępował Erlinga Haalanda, oszukał dryblingiem dwóch obrońców Chelsea i uderzył w kierunku bramki. Piłka mogłaby wpaść do siatki, lecz trafiła w De Bruyne.
Belg nie zdołał uciec z pozycji spalonej. Z minuty na minutę pod bramkami obu drużyn robiło się coraz groźniej. Świetną sytuację miał Bernardo Silva. Portugalczyk zamykał akcję City po dośrodkowaniu Jacka Grealisha.
Pomocnik mistrza Anglii źle uderzył, a z interwencją nie miał problemu bramkarz Chelsea. W 38. minucie w polu karnym The Citizens świetnie zachował się Cole Palmer. Anglik, który latem zmienił City na Chelsea, wbiegł między swoich byłych kolegów z obrony i uderzył po ziemi. Strzał pewnie wybronił Stefan Ortega.
Po stosunkowo rozczarowującej pierwszej połowie, po przerwie Chelsea szybko stworzyła sobie dwie klarowne sytuacje na wyjście na prowadzenie. W obu przypadkach oko w oko z golkiperem City stanął Nicolas Jackson. Najpierw uderzał po prostopadłym dograniu Conora Gallaghera, chwilę później strzelał głową po dośrodkowaniu Palmera. Za pierwszym jak i drugim razem pojedynki sam na sam wygrywał Ortega.
minucie rewelacyjnym uderzeniem po ziemi w prawy róg bramki Chelsea popisał się Phil Foden. Skutecznie interweniował bramkarz The Blues Djordje Petrović. Chwilę później doszło do sporej kontrowersji. Palmer uderzył z rzutu wolnego, a piłka trafiła w rękę Grealisha, który znajdował się w murze.
Gracze Chelsea domagali się podyktowania rzutu karnego i mieli do tego podstawy. Powtórki pokazały, że Anglik zrobił ruch ręką do piłki. Michael Oliver był jednak nieugięty, nie wskazując na jedenastkę. Kiedy wydawało się, że w regulaminowych czasie gry już się nic nie wydarzy i będzie dogrywka, do bramki Chelsea trafił Bernardo Silva.
Portugalczyk ponownie zamykał akcję City, którą najpierw napędził Jeremy Doku, podając do De Bruyne. Belg wgrał w głąb pola karnego, a piłkę nogą wybił golkiper The Blues, po czym trafiła ona wprost pod nogi Silvy. W środku tygodnia po konkursie rzutów karnych przegrał z Realem Madryt i odpadł w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Podrażnieni mistrzowie Anglii walczyli w półfinale Pucharu Anglii, w którym na legendarnym Wembley mierzyli się z odbudowującą się Chelsea.
Dalszy ciąg materiału pod wideo. W Premier League jest liderem i ma dwa punkty przewagi na drugim Arsenalem. Natomiast w drugim półfinale Manchester United zagra z Coventry. To spotkanie odbędzie się także na Wembley 21 kwietnia o godz.
16.30.