Widzew Łódź

Widzew Łódź wygrywa 3:2 z Ruchem i zbliża się do czołówki w PKO BP Ekstraklasie.

Myśliwiec wie, czego potrzebuje. Druga najlepsza drużyna ligowej wiosny zbliża się do czołówki tabeli. Widzew Łódź w dziesięciu tegorocznych meczach PKO BP Ekstraklasy zdobył dwa razy więcej punktów niż w analogicznym okresie rundy jesiennej.

Kiedy w ostatnich tygodniach najwięcej mówiło się o rewelacyjnych wynikach Górnika Zabrze, które doprowadziły go już do sąsiadowania z podium, swoją dobrą serię rozpoczął Widzew Łódź. W PKO BP Ekstraklasie nie ma obecnie drużyny niepokonanej tak długo jak podopieczni Daniela Myśliwca (od sześciu meczów i pechowego 1:2 we Wrocławiu na początku marca), a regularne punktowanie plasuje ich na 2. miejscu tabeli wiosny tylko za plecami zabrzan. Widzew pod wodzą debiutującego w najwyższej klasie rozgrywkowej rozwija się z każdym tygodniem, a malujące się przed nim perspektywy są wyjątkowo interesujące.

Podczas gdy sporne sytuacje rozpalały media społecznościowe i wyobraźnię widzewskich kibiców, Daniel Myśliwiec wiedział, że najlepszym miejscem do upuszczenia emocji będzie boisko, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Widzew odrzucił na drugi plan kontrowersje wydartym zwycięstwem z Legią Warszawa (1:0), które zapoczątkowało serię sześciu kolejnych meczów bez porażki w PKO BP Ekstraklasie, a dobra passa szybko zaczęła się przekładać na sytuację w tabeli. Wobec ślimaczego tempa wyścigu o mistrzostwo Polski i europejskie puchary, Widzew szybko zorientował się, że szczytem jego marzeń w tym sezonie wcale nie musi być spokojne miejsce w środku tabeli i każdy kolejny mecz przybliża go do lokat, o których jeszcze na początku rundy wiosennej nikt by nie pomyślał.

Liderem pełną gębą jest strzelający ważne gole Bartłomiej Pawłowski, do skuteczności wreszcie wrócił także Jordi Sanchez, kolejne pozytywne recenzje zbiera młodzieżowiec Antoni Klimek, a przed wizytą na Stadionie Śląskim czyste konta kolekcjonował mentalny przywódca szatni Rafał Gikiewicz. Teraz identyczny slogan będzie obowiązywał w szatni Widzewa, który podejmie mistrza Polski w sobotę, a biorąc pod uwagę długotrwałe problemy Rakowa z punktowaniem poza własnym stadionem, szanse na kolejny pozytywny wynik będą niemałe. Łodzianie mają do tego najlepszą od dwóch dekad serię czterech ligowych zwycięstw z rzędu przy Al.

Unii, a przed końcem sezonu przyjedzie do nich jeszcze Lech Poznań. Punkty zespołu Myśliwca tylko w tych dwóch meczach mogłyby wiele zmienić w tabeli PKO BP Ekstraklasy, a nie można zapominać jeszcze o wyjazdach, które po przełamaniu na Stadionie Śląskim, także wydają się już odczarowane. Obecne wyniki Widzewa to obietnica przede wszystkim w perspektywie kolejnych miesięcy, jednak nikt nie powiedział, że drużyna z Al.

Piłsudskiego nie może nas jeszcze zaskoczyć przed końcem obecnego sezonu. Łodzianie stracili ubiegły rok, jednak w trakcie trwającej rundy wiosennej robią wiele, by nawiązać do świetnych wyników z pierwszych miesięcy po powrocie do PKO BP Ekstraklasy pod wodzą Janusza Niedźwiedzia. Skoro wtedy potrafili zaskakiwać kolejnych renomowanych rywali, dlaczego nie skorzystać z nadarzającej się szansy w tym sezonie?

LEAVE A RESPONSE

Your email address will not be published. Required fields are marked *