FC Barcelona

Barcelona wygrywa po kapitalnym hicie LM

Rewanż już we wtorek, 16 kwietnia, na stadionie Blaugrany. W końcu Blaugrana po dwóch sezonach z rzędu, gdy grę w Lidze Mistrzów kończyła już na fazie grupowej, nie tylko awansowała dalej, ale i pokonała Napoli w dwumeczu 4:2. A to oznaczało, że po raz pierwszy od sezonu 2019/20 zagra w ćwierćfinale. Wówczas wszystko skończyło się bolesną lekcją od Bayernu Monachium (2:8).

Tym razem jednak walka o półfinał miała być znacznie bardziej wyrównana. W tym spotkaniu emocje były niemal gwarantowane. Tym bardziej że oba zespoły dawno nie poznały smaku porażki. FC Barcelona po raz ostatni przegrała 27 stycznia z Villarrealem (3:5), a po tym meczu Xavi ogłosił odejście po zakończeniu sezonu.

Paris Saint-Germain natomiast taką serię utrzymywało aż od 7 listopada i meczu z Milanem (1:2). Ostatnio jednak gracze Luisa Enrique zawiedli w lidze i tylko zremisowali z Clermont 1:1. Gdy rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego wszelkie analizy i spekulacje nie miały już jednak większego znaczenia. A wszystko rozpoczęło się w kapitalnym tempie.

Już w piątej minucie gry niezłą okazję miał Kylian Mbappe, ale nie trafił w bramkę. A po chwili Raphinha ruszył za piłką i mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z Gianluigim Donnarummą, ale ten wyszedł daleko za pole karne i uprzedził go w ostatniej chwili. A to był dopiero początek i oba zespoły nakręcały się coraz mocniej! Niedługo później Nuno Mendes wpadł w pole karne rywali, założył “siatkę” Julesowi Kounde i był bliski zaskoczenia rywali strzałem.

A ten padł po błędzie Donnarummy, który wcześniej ratował swój zespół. Akcję rozpoczął Lewandowski, piłkę w pole karne zgrywał Lamine Yamal, a po nieudanej interwencji Włocha ta trafiła pod nogi Raphinhi, który gorszą, prawą nogą pewnie trafił do siatki. W pierwszych 45 minutach byliśmy świadkami gry prowadzonej w kapitalnym tempie, wielu zmarnowanych okazji i jednej, która dała Barcelonie niezwykle korzystny wynik. A wszystko zaczęło się od kapitalnego zachowania Roberta Lewandowskiego, który wziął na siebie odpowiedzialność za rozegranie piłki.

Gospodarze świetnie rozpoczęli połowę, a to ewidentnie ich nakręciło. Raptem trzy minuty później Fabian Ruiz zagrał prostopadle w pole karne, a Vitinha płaskim strzałem pokonał Marca-Andre ter Stegena i po zaledwie pięciu minutach drugiej połowy wynik zmienił się o 180 stopni. 51 sekund po wejściu na murawę! Skoro Blaugrana tak szybko roztrwoniła przewagę, a rywale wyglądali coraz pewniej, Xavi musiał dokonać zmian.

I na murawie błyskawicznie pojawili się Pedri oraz Joao Felix. W zespole gospodarzy szansę otrzymał natomiast Warren Zaire-Emery. A tuż po przeprowadzeniu roszad goście doprowadzili do wyrównania! Kapitalnym podaniem z głębi pola popisał się Pedri, a wszystko efektownym wolejem zakończył Raphinha i było już 2:2.

To oznaczało, że do ostatnich chwil będzie trwała walka o zwycięstwo. Pierwszy świetną szansę miał Bradley Barcola, ale za długo zbierał się do strzału i w wielkim stylu zablokował go Araujo. Po chwili z dystansu spróbował Joao Felix, ale to nie mogło zaskoczyć Donnarummy. Oba zespoły stwarzały okazje, a na prowadzenie znów wyszła Barcelona!

I znów to zmiennik błyskawicznie pomógł drużynie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Ilkay Guendogan, a gola strzelił Andreas Christensen, który dopiero co zastąpił Frenkiego de Jonga. Blaugrana fatalnie rozpoczęła drugą połowę, ale do Hiszpanii wróci z kluczową, jednobramkową zaliczką. Rewanżowe spotkanie w Barcelonie odbędzie się we wtorek, 16 kwietnia o godz.

21.00. *Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. * *Bądź na bieżąco! * *Obserwuj* *nas w Wiadomościach Google.

*

LEAVE A RESPONSE

Your email address will not be published. Required fields are marked *