W drugiej rundzie imprezy odpadł obrońca tytułu sprzed roku Andriej Rublew. Rosjanin uległ 4:6, 4:6 Australijczykowi Alexeiowi Popyrinowi, który jest klasyfikowany na 46. miejscu w rankingu ATP.
Przez porażkę Rublew straci olbrzymią liczbę punktów w tym zestawieniu, a to są znakomite wieści dla Huberta Hurkacza. Przez porażkę Rosjanin od poniedziałku będzie uboższy aż o 955 pkt.
W zestawieniu live strata Hurkacza do niego wynosi 310 “oczek” i dobry rezultat w Monte Carlo może pozwolić wrocławianinowi na przeskoczenie rywala. Stracił podanie już w trzecim gemie meczu i nie zdołał odrobić strat w pierwszej partii.
Zupełnie inny przebieg miał drugi set. Rublew prowadził w nim 3:1, ale od tej pory wygrał tylko jednego gema i pożegnał się z imprezą w Monte Carlo.
W rankingu live Rublew jest na szóstym miejscu, a Hubert Hurkacz na siódmym. Gdyby Polak utrzymał tę pozycję, a może nawet przeskoczył Rosjanina, to będzie na najwyższej lokacie w swojej karierze.
Dotychczas nigdy nie zajmował miejsca wyższego niż ósme. *Kiedy Hurkacz dotarł do Monte Carlo?
„Mów do mnie Hubi, nie specjalista od ziemi”. Ok. godz.
13.45 jego rywalem będzie Roberto Bautista-Agut. W innych meczach, które rozpoczęły trzeci dzień turnieju w Monako Karen Chaczanow wygrał 4:6, 6:4, 6:3 z Francisco Cerundolo, Alex de Minaur pokonał 2:6, 6:2, 6:3 z Tallonem Griekspoorem, a Lorenzo Sonego okazał się lepszy w stosunku 6:4, 7:5 od Felixa Auger-Aliassime’a.
*