Iga Świątek pobiła Serenę Williams w jednym z najważniejszych meczów, od prawie sześciu lat.
Statystyki Igi Świątek niezmiennie robią piorunujące wrażenie. WTA przyjrzało się, jak Polka prezentuje się na tle innych zawodniczek, które w przeszłości plasowały się na szczycie rankingu. Jedną z najbardziej uderzających liczb jest wiek, w którym udało jej się dobrnąć do 100 tygodni panowania.
Tu o lata biję wielką Serenę Williams… i jest lata w tyle za inną ikoną dyscypliny. Tym razem do bogatej kolekcji osiągnięć może dołożyć przełamanie magicznej bariery 100 tygodni na szczycie tego zestawienia. Na liście wszech czasów, uszeregowanej według okresu, jaki poszczególne zawodniczki spędzały na fotelu liderki, zajmuje dziewiąte miejsce.
Z tej okazji WTA przygotowała artykuł podsumowujący dotychczasową karierę Polki w liczbach. Wrażenie robią zwłaszcza statystyki naszej reprezentantki zestawione z innymi znakomitymi zawodniczkami, które w przeszłości plasowały się na szczycie rankingu. Pod tym względem zajmuje czwarte miejsce w historycznym zestawieniu.
Polka weszła w 100. tydzień panowania, mając niespełna 23 lata (22 lata i 326 dni). Wydawałoby się, że to bardzo wcześnie, ale… jest dopiero piątą najmłodszą zawodniczką, która tego dokonała. Tym większe wrażenie robi wyczyn Martiny Hingis, która w tamtym momencie swojej kariery nie miała ukończonych 19 lat.
Wśród liczb, których użyto do opisania kariery raszynianki, znamienną jest jedynka. Nie chodzi tu jednak wcale o bycie pierwszą rakietą świata, a pierwszą zawodniczką z Polski, która w ogóle mogła poszczycić się takim osiągnięciem. Uwzględniając jedynie mecze, które Świątek rozegrała jako liderka, jej bilans wynosi 123-20.
Znalazła się tym samym w zaszczytnym gronie zaledwie ośmiu zawodniczek, które będąc liderkami, wygrały 100 lub więcej meczów. Dzięki dwóm ostatnim tytułom wywalczonym w Dausze i Indian Wells stała się zawodniczką z najwyższym odsetkiem zwycięskich turniejów rangi WTA 1000. Triumfowała w 28,6 proc.
przypadków przy 26,5 proc. Williams. Co ciekawe, jedynie Amerykanka oraz Polka mogą poszczycić się ponad 80-proc.
skutecznością, jeśli mowa o pojedynczych meczach rozgrywanych w ramach turniejów tej rangi.