Damian Wojtaszek zakończył reprezentacyjną karierę dwie lata temu. Mimo tego, nie ukrywa, że chętnie wsparłby drużynę, gdyby zadzwonił do niego Nikola Grbić. Istnieje dla tego ważny powód – zrezygnował z gry dla reprezentacji, decydując się na tę decyzję po tym, jak nie został wybrany do szerokiej kadry na sezon reprezentacyjny.

W rozmowie z Interia Sport, Wojtaszek powiedział, że nie żałuje swojej decyzji. Mimo zakończenia kariery, nadal kibicuje reprezentacji i cieszy się z jej sukcesów. Nie odczuwa rozczarowania, że nie pojechał na igrzyska olimpijskie, ponieważ czuł, że młodsi zawodnicy zasługują na szansę i korzyść dla drużyny.

Jest ogromną wartością dodaną dla Projektu Warszawa nie tylko z uwagi na umiejętności sportowe, lecz również jako dobry duch zespołu. Mimo to, fizycznie czuje się świetnie i chętnie pomógłby drużynie, gdyby znalazło się dla niego miejsce w kadrze. Przyznał, że gdyby mógł, chętnie pomógłby drużynie w walce na igrzyskach olimpijskich.

Dla niego były one największym marzeniem od dziecka.